sobota, 1 czerwca 2013

Moja ulubiona biżuteria z filcu.

Dość często, kiedy ktoś mówi o biżuterii z filcu, do głowy przychodzą mi raczej duże i bardzo kolorowe kompozycje. Mnóstwo tam kolorów, nowych i ciekawych form, ale taka biżuteria nie jest najbardziej odpowiednia dla osoby o takiej karnacji, jak ja. Wyglądałabym w niej raczej jakby mnie nie było:) Jest jednak biżuteria z filcu, z której wcale nie muszę rezygnować. Jest mała, ale bardzo urocza. To kolczyki filcowe od Jagi. Kiedy je zobaczyłam, to od razu się zakochałam, od pierwszego widzenia :) Są prześliczne. Nie ma tu jakich bajerów z efektem wow, a mimo to zaczarowały mnie zupełnie. Czekam niecierpliwie na takie pomysły, bo one udowadniają, że to właśnie pomysły w sztuce są najważniejsze. To zdecydowanie moja ulubiona biżuteria z filcu ostatnich tygodni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz